,,Twój Simon" czyli udany debiut Becky Albertalli - recenzja
Tytuł oryginału - Simon vs. the Homo Sapiens Agenda
Autor - Becky Albertalli
Wydawnictwo - Papierowy Księżyc
Ilość stron - 304
Cykl - Creekwood
***
„Twój Simon” podbił serca czytelników na całym świecie, zostałobsypany nagrodami i przyniósł Becky Albertalli międzynarodową sławę, a niebawem na ekranach polskich kin zagości ekranizacja książki z udziałem najgorętszych młodych nazwisk Hollywood.
Każdy zasługuje na wielką miłość, prawda? Jednak historia 17-letniego Simona Spiera jest nieco skomplikowana. Simon jest fanem Harry’ego Pottera, nałogowym pożeraczem oreo, miłośnikiem muzyki alternatywnej oraz gejem. Nie ujawnił tego jeszcze nikomu ze swego otoczenia. Ukrywający swoją orientację seksualną szesnastoletni Simon uważa, że miejsce dramatów jest na scenie teatralnej. Jednak kiedy napisana przez niego wiadomość mailowa wpada w niepowołane ręce, pojawia się ryzyko, że jego wielki sekret ujrzy światło dzienne. A co gorsza w niebezpieczeństwie znajdzie się także Blue, chłopak, z którym Simon wymienia maile.
W grupie przyjaciół Simona pojawiają się coraz częstsze spięcia, korespondencja z Blue z każdym dniem robi się coraz gorętsza, a spokojne dotąd życie zaczyna się dziwnie komplikować. Niechętny wszelkim zmianom Simon musi znaleźć sposób na wyjście ze swojego bezpiecznego kokonu, zanim zostanie z niego brutalnie wypchnięty – i to tak, żeby nie zrazić do siebie przyjaciół, uniknąć kompromitacji i nie zepsuć tego, co rodzi się między nim a najcudowniejszym i najbardziej tajemniczym chłopakiem, jakiego dotąd spotkał.
Już na samym wstępie powiem, że ta książka była CUDOWNA. No po prostu nie sposób było się od niej oderwać. Kupiłem ją jednego dnia, a skończyłem następnego. Oczywiście możecie mówić, że to przecież tylko trzysta stron, takie coś można nawet w jeden dzień przeczytać. Owszem, ale nigdy podobnej sytuacji nie miałem. Każda książka, która pojawiła się na moim regale, nigdy nie została przeczytana przeze mnie w takim tempie jak ,,Twój Simon”. Mógłbym przeczytać ją w jeden dzień, ale po co psuć sobie przyjemność z tak dobrej książki? Możliwe, że do tego również przyczynił się fakt, iż najpierw obejrzałem film oparty na książce, co WCALE nie odebrało mi przyjemności z czytania jej. Ale przejdźmy do szczegółów. ,,Simon oraz inni homo sapiens” (na początku ta książka była wydawana pod tym tytułem) opowiada o Simonie. Jak na samym początku filmu i książki główny bohater mówi nam, że niczym nie różni się od nas. Jest takim samym nastolatkiem jak reszta. Poza jednym małym szczegółem. Tak, Simon jest gejem. Chłopak wie, że nie musi się obawiać coming outu, gdyż jego rodzice przyjmą to bez żadnych problemów. Tyle, że czeka on na odpowiedni moment. Do gry wkracza również ogromnie tajemniczy chłopak z jego szkoły, który pod pseudonimem “Blue” ukrywa swoją tożsamość. Blue również jest gejem i to właśnie jego wpis na szkolnym forum zmienia życie Simona o 360 stopni.
Książka jest tak jakby podzielona na rozdziały, w których obserwujemy życie Simona i na te, w których śledzimy jego korespondencję z Blue. W każdym mailu jest coraz więcej szczegółów dotyczących tajemniczego chłopaka i razem z Simonem próbujemy odkryć jego tożsamość.
Zmierzymy się tutaj z tematem miłości, coming outu i różnych problemów, które trapią nastolatków. Jest wiele wzruszających momentów jak i takich, które budzą w nas respekt.
“Twój Simon” na pewno spodoba się wszystkim nastolatkom, albo chociaż tym, którzy lubują się w podobnych gatunkach. Jest to na pewno i świetna lektura dla dorosłych, w
szczególności rodziców nastolatków, którym mogłaby pomóc w zrozumieniu pewnych tematów. Oczywiście nie traktujmy jej jak poradnik, ale można wynieść z niej chociażby to, że za nikogo nie możemy dokonać wyjawienia czyjejś orientacji seksualnej.
Autorka z pewnością wybrała świetny temat na powieść, gdyż jest psychologiem klinicznym i zna problemy nastolatków. Język, którego tam używa jest prosty i idealnie wpasowuje się w całość.
Podsumowując, chętnie przeczytałbym jeszcze kilkukrotnie ,,Twojego Simona”. Film oglądałem już dwukrotnie i nadal mi się nie znudził. Jest to pozycja, którą koniecznie trzeba przeczytać. Przede mną drugi tom cyklu, czyli ,,Leah gubi rytm”. Liczę, że i ona będzie równie wspaniała.
Ocena: 10/10
Komentarze
Prześlij komentarz